Zdjęcia profilowe kojarzą nam się przede wszystkim z mediami społecznościowymi.
Pełnią w nich rolę naszej wizytówki, dlatego zdjęcia na profil selekcjonujemy staranne, wybieramy te, na których prezentujemy się najlepiej i najbardziej oryginalnie.

Mało kto decyduje się jednak pokazać na nich twarz z profilu. Dlaczego?
Bo takie ujęcie zdradza najwięcej mankamentów urody, także tych, których nie widać patrząc en face.

Każdy nieproporcjonalny element twarzy staje się bardziej widoczny, kiedy stoimy bokiem.
Jeśli to sprawia, że wielu codziennych sytuacjach czujesz się niekomfortowo, przeczytaj, jak łatwo można rozwiązać ten problem.

Twarz z profilu

Rzadko patrzymy na siebie z boku, ale kiedy widzimy swoje zdjęcie z profilu, nagle odkrywamy rzeczy, których na co dzień nie zauważamy.
Ładny nos wydaje się nagle zbyt spiczasty, a usta z profilu sprawiają wrażenie mniejszych niż w rzeczywistości.

Ta perspektywa wszystko wyostrza nawet najdrobniejsze defekty. Dlatego, zanim popadniesz w kompleksy, policz do dziesięciu.
Idealny profil twarzy nie istnieje! Każdy z nas ma jakieś mankamenty.

Kilka lat temu prawdziwym hitem był tzw. „test na piękno”, który opierał się na zasadzie 3:1, według której broda, usta i czubek nosa powinny znajdować się w jednej linii.
By to sprawdzić, wystarczy przyłożyć do nich wyprostowany palec wskazujący.
Jeśli dotyka wszystkich trzech elementów, profil jest idealny, a wygląd atrakcyjny. A jeśli nie?
To nie należy się tym kompletnie przejmować!

Ani twarz księżnej Kate, ani Angeliny Jolie nie spełnia tych wymagań.
Każda kobieta z profilu wygląda inaczej, a piękno niezmiernie rzadko wpisuje się w jakiekolwiek schematy.
Jeśli jednak patrząc na profil zdjęcie, coś ewidentnie przeszkadza Ci w wyglądzie, warto się temu przyjrzeć bliżej.

Profil twarzy: rodzaje

Profile twarzy dzieli się zazwyczaj na sześć, najczęściej występujących typów:

• Regularny, czyli taki, w którym wszystkie proporcje są idealnie zachowane i żaden element twarzy nie wydaje się dominujący.
• Okrągły z typowo spłaszczonym czołem i małą, zaokrąglona brodą.
• Wypukły z wyraźnie wysuniętą środkową częścią twarzy.
• Wklęsły – nos z profilu jest nieco cofnięty, natomiast czoło i broda lekko wysunięte do przodu, tzw. płaska twarz.
• Ukośny, który charakteryzuje się mocnym cofnięciem czoła, czasami z mocniej wysuniętym podbródkiem.
• Ptasi profil  – broda jest mała i cofnięta, a nos zbyt wydatny.

Dzięki nowoczesnym, nieinwazyjnym zabiegom medycyny estetycznej każdy z profili odbiegających od regularnego możemy z łatwością skorygować.
Korekta nie zawsze polega na zmniejszaniu dominującego elementu, ale na przywróceniu właściwych proporcji całej twarzy.

W przypadku ptasiego profilu, który najczęściej jest wynikiem wad zgryzu, najlepsze efekty daje współpraca z ortodontą.
Brzydki profil twarzy, może u wielu osób powodować wiele kompleksów. Należysz do tej grupy?
Spójrz spokojnie na swoją twarz z boku i zobacz, jak można naprawić każdy z defektów.

Nos z profilu

Może się wydawać zbyt długi, za krótki, za ostry, haczykowaty, orli, garbaty, krzywy…
Mankamenty w budowie nosów można wymieniać długo.

Lekarze medycyny estetycznej korygują je najczęściej za pomocą wypełniaczy, czyli usieciowanego kwasu hialuronowego lub hydroksyapatytu wapnia.
Oba naturalnie występują w ludzkich organizmach.

Pierwszy to glukozaminoglikan, który wiąże wodę w skórze i odpowiada za jej nawilżenie.
Drugi to minerał, który występuje w naszych kościach i zębach.

Oba wstrzykuje się przy użyciu odpowiednio dobranej, sterylnej mikroigły czy mikrokaniuli bezpośrednio w miejscach, gdzie trzeba uzupełnić ubytek tkankowy.
Przed zabiegiem wykonywane jest miejscowe znieczulenie maścią, która skutecznie minimalizuje nieprzyjemne odczucia.
Efekt utrzymuje się około 18 miesięcy, a najlepiej widać go dwa tygodnie po zabiegu, kiedy wypełniacz dobrze ułoży się w miejscu podania.

Usta z profilu

Zazwyczaj wydają się zbyt mało wydatne. Rozwiązaniem tego problemu jest umiejętne podanie wypełniacza. W tym przypadku stosuje się przede wszystkim kwas hialuronowy.
Zabieg przebiega analogicznie do tego, który wykonuje się podczas korekty nosa.

Polega na miejscowym, podskórnym wprowadzeniu niewielkiej ilości kwasu hialuronowego za pomocą cienkiej igły.
W przypadku ust trzeba to jednak robić ze szczególnym wyczuciem, bo to obszar bardzo podatny na powstawanie opuchnięć i zasinień, które mogą utrzymywać się nawet przez tydzień po zabiegu.
Z czasem kwas hialuronowy jest naturalnie wchłaniany przez nasz organizm, dlatego aby twarz kobiety z profilu cały czas wyglądała tak samo, zabieg trzeba regularnie powtarzać, minimum co 18 miesięcy.

Kształt ust można poprawić także wstrzykując w odpowiednich miejscach mikrodawki toksyny botulinowej (tzw. botoksu), która powoduje zahamowanie produkcji acetylocholiny odpowiedzialnej za przenoszenie sygnałów pomiędzy neuronami. W konsekwencji dochodzi do zupełnie bezpiecznego i odwracalnego procesu zaniku siły mięśniowej w płytce ruchu.
Zakończenia nerwowe nie wysyłają neuroprzekaźnika, natomiast mięśnie przestają się nadmiernie kurczyć.

Wstrzykując botoks cienką igłą, można m.in. unieść opadające kąciki ust i rozluźnić nieco mięśnie warg, dzięki czemu staną się one bardziej uwydatnione.
Efekty utrzymują się 4-6 miesięcy. W tym czasie tworzą się nowe zakończenia mięśniowo-nerwowe, zabieg więc trzeba regularnie powtarzać.

Kształtne policzki

Patrząc na twarz bokiem, policzki często wydają się zapadnięte, a to zaburza harmonię twarzy i nieprzyjemnie wyostrza rysy.
Współczesna medycyna estetyczna ma wiele sposób na poradzenie sobie z tym defektem.
Jednym z nich jest zabieg wolumetrii i hydroksyapatyt wapnia, ale świetne efekty daje także zastosowanie rozpuszczalnych nici DPO wykonanych z polidioksanonu, czyli z włókna syntetycznego. Wszczepia się je pod skórę za pomocą bardzo cienkich igieł.
Lekarz za pomocą pojedynczych wkłuć zakłada 10 – 15 nici, tworząc stabilne rusztowanie, które utrzymuje opadające policzki we właściwym miejscu.
Pierwsze efekty zabiegu widoczne są tuż po jego wykonaniu, nieco lepiej widać je po 2 – 3 tygodniach, ale w pełni można je zobaczyć po 2 – 3 miesiącach, bo nici pobudzają procesy regeneracji i stymulacji nowych włókien kolagenowych, a przebudowa skóry wymaga czasu.

Za to idealny profil człowieka utrzymuje się nawet do 2 lat.

Zgrabny podbródek

Patrząc na twarz profil zaburza często zbyt wydatny lub za mały podbródek.
W korygowaniu tej partii często najlepsze efekty daje współpraca z ortodontą. Co jednak może zrobić lekarz medycyny estetycznej?

Zanim rozpocznę korygowanie podbródka, zawsze wykonuję zdjęcia twarzy. Fotografuję profil twarz od boku, a także en face, by ustalić właściwe proporcje.
Czasem, by poprawić profil podbródka, trzeba skorygować zupełnie inną partię twarzy np.  powiększyć nieco nos.

Mały podbródek można ukształtować za pomocą wypełniaczy, czyli kwasu hialuronowego i hydroksyapatytu wapnia.
A jeśli jest zbyt wydatny lub profil zaburza tzw. drugi podbródek, stosuje się lipolizę iniekcyjną, nowoczesną, bezoperacyjną, nieinwazyjną metodę redukcji tłuszczu.
Lekarz cienka igła wstrzykuje w skórę połączenie fosfatydylocholiny (substancja rozpuszczająca błony komórkowe komórek tłuszczowych) oraz deoksycholatu (substancja niszcząca tłuszcz).

Do preparatu dodany jest także środek znieczulający, który minimalizuje nieprzyjemne odczucia.
Uwolnione z komórek tłuszcze są następnie transportowane do wątroby, gdzie podlegają metabolizmowi i są usuwane z organizmu.

Po zabiegu może pojawić się obrzęk i utrzymujące się bolesne i piekące zaczerwienienie, swędzenie czy drobne krwiaki. Są to typowe i normalne objawy rozpadu komórek tłuszczowych.
Czasem wystarcza jeden zabieg, ale bywa, że trzeba go wykonać dwu, trzykrotnie.

Współczesna medycyna estetyczna daje mnóstwo możliwości korygowania profilu twarzy.
Oprócz metod opisanych powyżej można także skorzystać z urządzeń poprawiających napięcie skóry i owal twarzy, jak Ultraskin II Absolute – niechirurgiczny lifting twarzy Hifu czy  Secret 2.0 frakcyjna radiofrekwencja (RF) mikroigłowa.
Warto mieć świadomość różnych opcji, ale trzeba pamiętać, że wybór najlepszego zabiegu powinien należeć do lekarza, który zazwyczaj na nasze problemy i defekty patrzy racjonalnie, bez zbędnych emocji, nieco z boku.